Pyr, pyr, pyra! Tak w gwarze może brzmieć hip, hip, hura! I zabrzmiało donośnie w naszym przedszkolu. Na wiwat gwarze gnieźnieńskiej zakrzyknęły przedszkolaki po intensywnym i zabawnym kursie blubrania, czyli mówienia po naszemu! Były wykopki, zabawy zręcznościowe i celowanie pyrami do wymborka. Czytaliśmy też gwarowe wierszyki i teksty z książek „Heksa na hulajpecie” i „Szneka z glancem”. Zadaniem lektorskim dla  p. Moniki Wierżyńskiej, koordynatorki projektu „Tu blubramy po naszemu!” było z kolei przeczytanie Lokomotywy…w gwarze. Przetłumaczył ją wspaniale Wuja Czechu, czyli Marek Szymański. Dwa egzemplarze „Heksy…” zostaną w przedszkolu, żeby dzieci mogły systematycznie trenować gwarę. I dobrze się bawić, bo to doskonałe rymowanki. Trzeba przyznać, że przedszkolaki całkiem nieźle „blubrają” po naszemu – wiedziały, że giry to nogi, a kluka to nos. Teraz dowiedziały się też, czym jest gwara i dlaczego w Wielkopolsce mówi się nieco inaczej niż na Mazowszu czy Podkarpaciu. 

{gallery}20192020/pyry{/gallery}